poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Historia kopalni złota w Złotym Stoku

Najstarsze prace wydobywcze prowadzono w okolicach Złotego Stoku już około 2000 lat p.n.e. Od tego czasu aż do lat dzisiejszych zdołano wydrążyć przeszło 300 km sztolni, szybów i chodników rozmieszczonych aż na 21 poziomach.

Pierwszy zapis o prowadzonych tu robotach górniczych pochodzi z 1273 r.

Jest to przywilej na poszukiwania górnicze nadany klasztorowi Cystersów w Kamieńcu Ząbkowickim przez księcia wrocławskiego i krakowskiego Henryka IV Probusa. Kopalnie złotostockie przez wiele następnych lat przechodziły z rąk do rąk, prace górnicze trwały jednak nieprzerwanie, a ich efektywność sprawiła, że w XV w. szczyciły się rangą najbardziej wydajnych na Śląsku.

W tym to czasie udział w tutejszym gwarectwie wykupił znany krakowski rzeźbiarz Wit Stwosz. Pieniądze, które otrzymał za wykonanie ołtarza w Kościele Mariackim w Krakowie, miały zostać wg rodziny Fugerrów (głównych udziałowców) podwojone, a nawet potrojone. Niestety wyczerpywanie się złotonośnych złóż doprowadziło artystę do bankructwa. Wit Stwosz w desperacji zdecydował się na fałszerstwo weksla, za co został osadzony w więzieniu we Wrocławiu, sądzony był natomiast w Norymberdze, gdzie uznano jego winę. Za sfałszowanie weksla trzymano artystę w lochu oraz publicznie piętnowano na obu policzkach i skroni.
 



Pierwsza połowa XV w. nie była szczęśliwa dla Złotego Stoku. Przez miasto przetoczyły się wojny husyckie (1419-1434), niosąc ze sobą liczne zniszczenia i pożary. Dopiero względna stabilizacja drugiej połowy XV w. przyniosła możliwość odbudowy i rozwoju miejscowości. W 1484 r. ustanowiono tu Urząd Górniczy, a w 1491 r. nadano miastu herb, sztandar i prawo wolności górniczej.

Największy rozkwit górnictwa złota przypadł w Złotym Stoku na początek XVI w.

W 1507 r. przeniesiono tu z Ząbkowic Śląskich mennicę książęcą i zaczęto bić złote dukaty. Przyniosło to wzrost rangi miasta i wymierne korzyści finansowe. W drugiej dekadzie XVI w. zaczęły tu inwestować europejskie spółki górniczo-hutnicze. W tym czasie ze swoich prawie 200 kopalni Złoty Stok dostarczał około 8% całej europejskiej produkcji złota.



Za intensywnym rozwojem wydobycia nie szedł jednak równie intensywny postęp techniczny, a rabunkowa gospodarka i maksymalne nastawienie na zyski doprowadziły do wielu tragicznych katastrof górniczych. Jedną z największych było zawalenie się głównego szybu w sztolni "Złoty Osioł", głębokiego na 72 m. Zginęło wtedy 59 górników. Zawał nigdy nie został usunięty i nigdy też nie odnaleziono szczątków ofiar. Tragedia "Złotego Osła" była początkiem złej passy, która doprowadziła do wycofania się spółki Fuggerów z dalszych inwestycji w Złotym Stoku.

Wspomnieć w tym miejscu należy, że złoto ze Złotego Stoku ma znaczący udział w historii świata. Fuggerowie wspierali swym złotem królową hiszpańską Izabelę, która mogła dzięki temu sfinansować wyprawę Krzysztofa Kolumba, zakończoną odkryciem Ameryki.

Sławę kopalniom złotostockim przyniósł pierwszy na świecie odstrzał skał przy pomocy czarnego prochu strzelniczego (1612 r.). Zła passa jednak trwała przez kolejne lata. Liczne katastrofy górnicze, pożary i zarazy, z których największa pochłonęła 1100 ofiar, znacząco zrujnowały miejscowość. Po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej (1618-1648) miasto chyliło się już ku upadkowi.


Przełom przyniosło dopiero osiedlenie się w Złotym Stoku Hansa Schärffenberga - aptekarza i alchemika. Po wielu eksperymentach udało mu się opracować proces odzyskiwania arszeniku z rud arsenowych. Złoty Stok na ponad 100 lat stał się głównym światowym dostawcą arszeniku. Krótkowzroczna polityka potomków Schärffenberga doprowadziła jednak do wyczerpania się zapasów rudy i upadku kopalni oraz huty.

Górnictwo złota reaktywowano dopiero po wojnach prusko-austryjackich. W 1848 r. opracowana została tańsza metoda produkcji złota, polegająca na chlorowaniu wyprażonej rudy i wyługowy­waniu czystego metalu ze związków chlorkowych. Metodę tę zastosował w Złotym Stoku Wilhelm Güttler, który po przerobieniu całego surowca, w 1883 r. wykupił wszystkie tereny górnicze. Własność tę utrzymywali jego spadkobiercy aż do 1945 r. Właśnie dzięki ich staraniom, w 1900 r. wybudowano linię kolejową, łączącą Złoty Stok z Kamieńcem Ząbkowickim, co niewątpliwie przyczyniło się do znacz­nego rozwoju przemysłowego miasta. Jego spadkobiercy utrzymywali tę własność aż do 1945 r. Za ich rządów wprowadzono wiele nowinek technicznych, a wśród nich kolejkę elektryczną, transportującą urobek udostępnioną dziś do zwiedzania sztolnią "Gertruda".

Działania II wojny światowej nie przyniosły zniszczeń w kopalni, a po jej zakończeniu Niemcy przekazali całość władzom polskim w stanie nienaruszonym. Pracę w kopalni podjęli górnicy, sprowadzeni tu z Górnego Śląska. W laboratorium przez pewien czas pracował jeszcze niemiecki pracownik, który szkolił nowych użytkowników w prawidłowej obsłudze urządzeń. W 1948 r. wszczęto poszukiwania nowych złóż.
W 1962 roku z niewyjaśnionych dotąd przyczyn "odgórnym zarządzeniem" zakończono działalność górniczo-hutniczą w Złotym Stoku.

Decyzja ta budzi poważne wątpliwości, gdyż kopalnia przynosiła urobek roczny na poziomie 20-30 kg złota, dopiero w 1961 roku spadł nagle, z niewyjaśnionych przyczyn do 7 kg. Kopalnia na skutek naturalnej cyrkulacji wody, której już nie odpompowywano, została w krótkim czasie całkowicie zatopiona.
Na przestrzeni całego okresu wydobywczego, tj. w ciągu ponad 700 lat, wydobyto w Złotym Stoku ok. 16 ton czystego złota.

Okres opuszczenia kopalni trwał 35 lat. W końcu postanowiono, że niektóre korytarze warto udrożnić i udostępnić dla ruchu turystycznego. Głównym pomysłodawcą i realizatorem przedsięwzięcia był ówczesny burmistrz Złotego Stoku mgr Wiktor Lubieniecki.

Po 5 latach prac 28 maja 1996 roku uruchomiono Podziemną Trasę Turystyczną "Kopalnia Złota". Do tej pory udało się udostępnić niezwykle ciekawe sztolnie: "Sztolnię Gertuda" , "Sztolnię Czarną Górną" z jedynym w Polsce podziemnym wodospadem (8 m wysokości) i najnowszy odcinek, udostępniony do zwiedzania od roku 2008 , Sztolnię Czarną Dolną.

Kopania złota w Złotym Stoku czeka jeszcze na swoich odkrywców. Eksploratorzy mogą się natknąć na wiele pozostałości minionych wieków, począwszy od szczątków pracujących tu niegdyś górników, którzy nigdy nie zostali wydobyci po katastrofach górniczych, czy w końcu na tajemnice III Rzeszy skrzętnie skrywane przed oczami ciekawskich przez zawaliska skalne...



źródło: kopalniazlota.pl

sobota, 19 lutego 2011

Założenie parkowo-dworskie w Grodziszczu


Założenie parkowo-dworskie w Grodziszczu zachowane w formie wydłużonego prostokąta przylega od południa do fosy okalającej z trzech stron ruiny dawnej renesansowej siedziby rycerskiej, być może dworu myśliwskiego wzniesionej w ostatniej ćwierci XVI wieku. W XIX wiecznej przybudówce od strony południowej umieszczono obok schodów niewielki taras widokowy z widokiem na park i otaczający krajobraz.

Najstarsza znana nazwa miejscowości Grotiscz pochodzi z 1302 r. Wieś i pałac w początkach XIV w. były własnością rodziny von Seidlitz, natomiast w XVI wieku właścicielami dóbr byli kolejno bracia Franciszek i Edward Pusch oraz Kacper Rackewitz. W końcu XIX w. wieś była własnością rodziny von Stosch aż do roku 1791. W XVIII wieku część wsi należała do kapituły głogowskiej. W 1866 r. wieś należała do Waldemara von Ko"llera, właściciela Chobieni. W okresie międzywojennym dobra były własnością państwa, zaś tuż przed 1945 r. właścicielem pałacu i pewno parku był niejaki Kru"ger, któremu poległemu w czasie ostatniej wojny potomkowi poświęcony jest pamiątkowy kamień z napisem zlokalizowany na terenie parku w pobliżu ruin dworu.

Grodziszcze pod względem rejonizacji fizyczno-geograficznej położona jest w makroregionie Wału Trzebnickiego mezoregionie Wzgórz Dalkowskich i w mikroregionie Wzgórz Polkowickich. Warunki siedliskowe w parku tworzą gleby brunatne wytworzone z glin zwałowych, pod drzewostanem w sąsiedztwie rowów i fosy występują gleby opadowo-glejowe, gleby charakterystyczne dla siedliska lasu wilgotnego.




Głównym elementem założenia parkowego jest usytuowana prawie na osi pałacu aleja dworska obsadzona najstarszymi liczącymi ok. 200 lat dębami szypułkowymi i młodszymi ponad 130-letnimi kasztanowcami białymi, lipami drobnolistnymi i sporadycznie grabami pospolitymi. Stare ok. 200-letnie dęby szypułkowe rosną również na grobli okalającej fosę od wschodu.

Wokół alei dębowej uformował się w wyniku sukcesji naturalnej młody drzewostan liściasty z dominującymi w składzie  gatunkowym olszami czarnymi, grabami pospolitymi, dębami szypułkowymi, wiązami polnymi, i lipami drobnolistnymi. W warstwie podszytowej gęsto występują krzewy derenia jadalnego, głogu jednoszyjkowego, leszczyny pospolitej, bzu czarnego, lilaka pospolitego, derenia świdwy i śnieguliczki białej oraz młode samosiewy drzewiaste odpowiadając składowi gatunkowemu górnego piętra drzewostanu.


 W warstwie runa najliczniej występuje pokrzywa pospolita, szczyr trwały, podagrycznik pospolity, glistnik jaskółcze ziele, zawilec gajowy, gajowiec żółty, niecierpek pospolity, śmiałek darniowy, prosownica rozpierzchła, kostrzewa oraz znajdujące się pod częściową ochroną kopytnik pospolity i bluszcz pospolity porastający ocienione partie runa i pnie drzew.


Park wpisany został do rejestru zabytków w dniu 08.07.1980r. pod nr 574/L. Aktualnie obiekt podlega rewitalizacji w oparciu o projekt zagospodarowania opracowany w 2005r. Zagospodarowaniu podlega część parku będąca we władaniu Gminy Grębocice.











środa, 9 lutego 2011

Stowarzyszenie zarejestrowane

Ostatecznie po trwającej kilka miesięcy batalii Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej, IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego dokonał wpisu do Rejestru Stowarzyszeń w dniu 02-02-2011 "Dolnośląski Instytut Eksploracyjno - Historyczny"

W ciągu najbliższych dni zostanie złożony wniosek o REGON oraz NIP.

wtorek, 14 grudnia 2010

Zeppelin nad Lubinem

Zeppelin nad Lubinem w 1909 roku
Dzień 27 czerwca 1909 roku był dla Lubina i jego mieszkańców dniem szczególnie uroczystym. Ma to ścisły związek z tym, że w owym czasie pokazowe loty sterowców należały do rzadkości. W roku 1909 mijała bowiem dopiero dziewiąta rocznica od momentu, gdy hrabia Ferdinand von Zeppelin odbył swój pierwszy udany lot nad Jeziorem Bodeńskim. Zbudowany przez niego w Friedrichshafen sterowiec o podłużnym kształcie miał bagatela 128 m długości i 11 m średnicy. Szkielet zbudowany był z aluminium i obciągnięty impregnowaną tkaniną. Do rozpoczęcia seryjnej produkcji, od pierwszego lotu, minęło kolejnych sześć lat i ruszyła ona w 1906 roku, rozpoczynając erę sterowców. 

W 1909 roku sterowce, zwane od nazwiska konstruktora ZEPPELINAMI, odbywały już regularne rejsy pokazowe. Jeden z takich rejsów miał miejsce 27 czerwca 1909 roku, co utrwalił na swoich grafikach lubiński malarz A. Kirchner. Zaświadcza o tym prekursorskim rejsie również pocztówka wydana w Lűben przez wydawnictwo Emanuela Nitschkego. Festyn odbywał się na terenie zwanym Fest Platz. Miejsce to, według posiadanych przeze mnie starych planów kartograficznych, zlokalizowane było w okolicach dawnej stacji paliw Esso. 

Koniec ery sterowców: 6 maja 1937 roku


Mam też w swoich zbiorach inną kolorową pocztówkę z tego samego okresu zatytułowaną „Legnica, sterowiec w porcie lotniczym”, gdzie wizyta Zeppelina w Legnicy jest udokumentowana fotograficznie. Jako ciekawostkę dodam, że czas przelotu na trasie Lubin-Legnica, biorąc pod uwagę ówczesne możliwości Zeppelinów, wynosił około 50 minut. Tyle to wówczas trwało nawet przy przelocie pod wiatr wiejący z prędkością 8 m na sekundę. Lubińska pocztówka Nitschkego wydana została dla uświetnienia „Mannschiessfest 27 Juni – 4 Juli 1909”, czyli Święta Strzeleckiego, zabawy festynowej podobnej do istniejących w naszej tradycji jarmarków. Pocztówka ta jest unikalna z co najmniej trzech powodów. Powód pierwszy to fakt, że jest ona przykładem bardzo wczesnej edycji „First Day Cover”, tzn. przesyłki pierwszego dnia obiegu. Charakteryzuje ją zbieżność trzech dat. Datą napisania jest 27 czerwca 1909 roku, taka jest też data stempla pocztowego i w dniu tym rozpoczynał się w Lubinie festyn strzelecki. Po drugie, na niebie nad głowami świętujących w najlepsze lubinian widać wyraźnie szybujący sterowiec hrabiego Zeppelina. 

Wreszcie po trzecie, ponieważ mamy do czynienia z wyjątkową perełką z kategorii galanterii filatelistycznej, nie sposób wykluczyć, że jej twórca poszedł jeszcze dalej i zadbał również o to iżby odbyła ona swój sterowcowy lot. Mielibyśmy wówczas do czynienia z wyprzedzeniem o 22 lata tzw. ZEPPELIPOST, którą kroniki odnotowują w 1931 roku w Lichtensteinie. Historia filatelistyki zna bowiem przypadki wydań fantazyjnych, przelotów okazjonalnych czy ostemplowań grzecznościowych.

 
Autor:
Wojciech Wiszniowski
źródło: zobacz tutaj

wtorek, 23 listopada 2010

"Niemieckie a nie polskie obozy zagłady": Petycja The Kosciuszko Foundation

Treść petycji fundacji:


Używanie przez media błędnego terminu „polski obóz koncentracyjny” i „polski obóz śmierci” w odniesieniu do obozu zagłady w Auschwitz oraz do innych nazistowskich obozów koncentracyjnych zbudowanych przez Niemców podczas II wojny Światowej na terenie Polski, ma charakter dezinformujący, i prowadzi do powstania mylnego przekonania, że to Polacy byli odpowiedzialni za Holocaust.

Termin powyższy jest sformułowaniem fałszywym, zniekształcającym historię i bezczeszczącym pamięć sześciu milionów Żydów pochodzących z dwudziestu siedmiu krajów, zamordowanych przez nazistowskie Niemcy w czasie II Wojny Światowej.

Użycie sformułowania „obóz koncentracyjny” w konotacji z Polską jest szczególnie obraźliwe dla samych Polaków, którzy na skutek wojny doznali dotkliwych szkód, tracąc 1/6 całej populacji . Nie trzeba również przypominać, że Polska była pierwszym krajem zaatakowanym przez hitlerowskie Niemcy, w którym pomoc Żydom była zabroniona pod groźbą kary śmierci.

Przekonani o tym, że dziennikarzom  znana jest dramatyczna historia okresu II wojny światowej, a celem ich pracy jest przedstawianie szerokim kręgom czytelników prawdy oraz naświetlenie faktów, my niżej  podpisani uznajemy użycie terminu „polskie obozy koncentracyjne” za niezgodne z etyką dziennikarską.

Tym samym występujemy z wnioskiem do The New York Times, The Wall Street Journal, The Washington Post i The Associated Press o zaprzestanie jego stosowania oraz o wprowadzenie poprawek do zbioru ogólnych określeń (tzw. stylebook) w celu zapewnienia następnym artykułom historycznej dokładności poprzez użycie oficjalnej nazwy “niemieckie obozy koncentracyjne w okupowanej przez nazistów Polsce”, przyjętej przez UNESCO w 2007 roku, kiedy Auschwitz został nazwany "The Auschwitz-Birkenau niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945)”.

niedziela, 24 października 2010

Leschkowitz

Miejscowość wywodzi się ze średniowiecznej osady rycerskiej. Usadowiła się przy - dziś nieczynnej - przeprawie odrzańskiej.

W 1910 roku miejscowość była zamieszkiwana przez 78 mieszkańców. Na przestrzeni lat nazwa miejscowości zmieniała się następująco: 1936 r. – Leschkowitz, 1936-1937 r. – Fähreichen, 1937-1945 r. - Nieder Fähreichen, ostatecznie w 1945 – Leszkowice.

Przy drodze do Piersnej mijamy skromny, barokowy pałac z połowy XVII wieku. Zbudowany dla rycerskiego rodu von Niebelschutz. Ciekawostką są rosnące w przypałacowym parku stare dęby – 6 z nich stanowi pomniki przyrody.

Na przełomie XIX i XX wieku, właściciel tutejszego majątku zbudował małą elektrownię wodną oraz rozległy system kanałów melioracyjnych nawadniających olbrzymie tereny leżące po lewobrzeżnej stronie Odry. Swoisty mikroklimat charakteryzujący się długim okresem wegetacyjnym, stosunkowo krótką i łagodną zimą, wczesną wiosną i suchą jesienią, sprawił że wykorzystano te warunki do olbrzymiej uprawy roślinnej i hodowli zwierzęcej. Zachowana infrastruktura hydrotechniczna spowodowała, że tuż po II wojnie światowej powstał tutaj Instytut Melioracji i Użytków Zielonych RZB Leszkowice, który to funkcjonował do14.VII.1976 roku, kiedy to na podstawie zarządzenia Ministra Rolnictwa powołano Warzywniczy Zakład Doświadczalny podległy Instytutowi Warzywnictwa w Skierniewicach. Zakład, który dziś już nie funkcjonuje, prowadził przez wiele lat poza działalnością gospodarczo-produkcyjną, działalność doświadczalną i wdrożeniowo-upowszechnieniową.

Pozostałości budynku elektrowni możemy podziwiać po dzień dzisiejszy. Widok z niego na zachodzące pośród pól słońce jest niesamowity.

Ciekawostką są rosnące w przypałacowym parku stare dęby – 6 z nich stanowi pomniki przyrody.

Kreidelwitz

Położona na styku Równiny Grębocickiej i Wzgórz Dałkowskich, na południowy-wschód od Głogowa wieś zaliczana jest do najstarszych osad na terenie Ziemi Głogowskiej, bowiem odnaleziono tu ślady średniowiecznej warowni wodnej.

Najstarsze informacje o wsi znajdują się w źródłach kościelnych biskupstwa wrocławskiego z 1154 roku. Następnie w bulli papieskiej Innocentego IV z 1245 roku wieś Cridlowice wymieniona jest, jako własność biskupstwa wrocławskiego. Prawa miejskie zostały uzyskane przez biskupstwo wrocławskie w drugiej połowie XIII wieku. W dokumencie z 1285 roku zostaje wymieniony wójt (advocatus) z Cridlicz. Inne dokumenty wymieniają nazwę wsi w formie: 1315 r. – Cridlewicz, 1366 r. – Cridelwicz (przy wzmiance o kościele). W czasach nowożytnych nazwa wsi ukształtowała się w formie Kreidelwitz, natomiast w związku z akcją wymazywania śladów słowiańskich nazw na terenie Niemiec 1.XI.1937 zostaje przemianowana na Lindenbach.

W średniowieczu przez miejscowość przebiegała droga handlowa wiodąca z Głogowa przez Ścinawę do Wrocławia. Spełniała ona istotną rolę gospodarczą, jako odcinek popularnego w średniowieczu szlaku handlowego na pograniczu dzisiejszej Polski i Czech. Szlak prowadził doliną Białej Lądeckiej z Kłodzka przez Lądek, przełęcz Karpno do Javornika na Morawach. Nazwa szlaku („Solna Droga”) pochodzi od soli, którą przewożono tędy z morawskich kopalń do Kłodzka i dalej na zachód i południe. Droga solna zwana także niskim traktem (Via Regia) - to szlak, którym wożono sól z Lipska i Halle do Wrocławia i Poznania. Stanowił dogodne połączenie pomiędzy miastami Wielkopolski i Dolnego Śląska a Niemcami. Łączył takie miasta, jak Lipsk, Naumburg, Halle, Mużaków, Trzebiel, Żary, Żagań, Szprotawa, Kożuchów, Głogów, Wschowa i Kościan.

W latach rozkwitu miejscowości zostaje tu wybudowany kościół a także wytycza się miejsce pod plac targowy. Rozwój sąsiednich (większych) miejscowości powoduje jednak kres targowiska. Nasilająca się konkurencja między miejscowościami powoduje powolną utratę statusu Krzydłowic, jako ważnego ośrodka gospodarczego na szlaku solnym. Ostatecznie w XIV wieku Krzydłowice tracą również prawa miejskie.

Naciski króla czeskiego Jana Luksemburczyka spowodowały wybuch konfliktu w 1331 roku z braćmi Janem Ścinawskim, Henrykiem IV Wiernym (Żagańskim) i Przemkiem Głogowskim, a dogodne położenie Krzydłowic zaowocowało ulokowaniem wojsk króla czeskiego wraz z czterema machinami oblężniczymi. Stąd król Czech skierował swe wojsko na Głogów, który wówczas został podstępem zdobyty, co zapoczątkowało zależność księstwa głogowskiego od Korony Czeskiej.

Opis Śląska z 1791 r. stwierdzał, iż we wsi znajdowały się oprócz kościoła i majątku ziemskiego, 2 budynki szkół oraz 2 folwarki. Miejscowość zamieszkiwały rodziny: 6 wolnych chłopów, 15 chłopów służebnych, 20 zagrodników i 44 komorników. We wsi znajdowało się 100 zagród i było 564 mieszkańców. Kolejne spisy ludności odnotowywały, że w miejscowości było: 1845 r. - 935 mieszkańców, 1858 r. - 973, 1890 r. - 885 i w 1910 r. - 750. W 1925 r. w Krzydłowicach mieszkało 827 osób (z czego: 470 ewangelików, 352 katolików), w 1928 r., po zniesieniu podziałów administracyjnych na obszary dworskie (tzw. Gutsbezirk), gmina wiejska Krzydłowice, w której skład wchodziły też Proszówek, Bergvorwerk (folwark przy drodze do Rudnej - obecnie nie istnieje) i Ölschvorwerk (folwark na płn.-wschód od wsi, przy linii kolejowej - obecnie nie istnieje), miała w 1939 roku powierzchnię 1.684 ha i zamieszkiwało ją 771 osób.


Mieszkańcy byli w przewadze ewangelikami i należeli do parafii w Małych Gawronach. Katolicy należeli natomiast do parafii w Grodowcu. Do 1810 roku miejscowość należała do biskupstwa wrocławskiego.

W XVIII wieku w Krzydłowicach rozpoczęto hodowlę jedwabników i pozyskiwania z ich kokonów przędzy. W pismach miejscowego nauczyciela Johanna Gottharda Röslera odnajdujemy informacje, że już w drugiej połowie XIX wieku miejscowość była dużym ośrodkiem pozyskiwania jedwabiu. Sam Johann Gotthard Rösler posiadał 40.000 drzewek morwowych. W 1852 r. uruchomiono pod Krzydłowicami, w miejscowości Bytków, kopalnię węgla brunatnego „Elizabeth” (wydobycie okazało się na dalszą metę nierentowne).

Na przełomie XVI i XVII wieku powstał, obok istniejącego tu wcześniej grodziska wczesnośredniowiecznego murowany dwór. W latach 1722-1723 został on przebudowany i powiększony o ryzalit południowy przez Hansa Georga von Stosch, restaurowany w drugiej połowie XIX wieku. Barokowy, murowany, na planie prostokąta, z ryzalitem od południa, trzytraktowy, dwupiętrowy. Wewnętrzny dziedziniec spełniał rolę świetlika. Górne kondygnacje pałacu, wspierające się na cokole, ozdobiono licznymi deltami (w barokowe założenia budowli wpleciono elementy klasycyzujące). Elewacje dzielone pilastrami jońskimi, fasada zwieńczona trójkątnym przyczółkiem z balkonowym portalem wejściowym. Fasada nosiła cechy baroku wiedeńskiego. Twórcą rzeźb i pałacowych dekoracji był artysta z kręgu szkoły wiedeńskiej - Ignaz Müller.

Całość była otoczona fosą przez którą do środka prowadził barokowy mostek powstały w okresie przebudowy dworu. Pałac uległ spaleniu w 1947 roku. Do dziś przetrwał jedynie w postaci ruiny.

Podążając za strumyczkiem biegnącym od fosy dojdziemy do zabudowań folwarcznych. Spichlerz znajdujący się na terenie folwarku wybudowany został w XVIII w. Murowany, na planie prostokąta, parterowy, w części środkowej piętrowy, z drewnianym stropem, nakryty dachem mansardowym z lukarnami i dymnikami. Reszta zabudowań gospodarczych obejmuje stajnię i czworaki. Obok ruin pałacu znajduje się park krajobrazowy. Pierwotnie składał się on z części przypałacowej i dużego parku naturalnego po stronie południowo-zachodniej. Fosa otaczająca pałac w późniejszym okresie została włączona do parku. Obecnie pomnikowe i okazowe drzewa, które zasadzono w pierwszej ćwierci XIX wieku, nie urzekają nas swym pięknem z racji ogólnej dewastacji i zaśmiecenia parku. Wśród drzewostanu znajdują się jesiony, klony, platany, lipy i świerki, które niestety zewsząd otaczają zdziczałe olszyny.

Dużymi walorami architektonicznymi odznaczał się również kościół salowy pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Jest to budowla gotycka z XIV wieku, przebudowana w 1772 roku. W trakcie tej przebudowy wzniesiono ośmioboczną wieżą. Wieżę usytuowano w zachodniej fasadzie otaczając czterema obeliskami. W przyziemiu wieży kościelnej w 1730 roku została wybudowana kaplica grobowa rodziny Stosch. Wnętrze kaplicy wykonane jest w stylu barokowym.
Niedaleko drogi prowadzącej na cmentarz, na którym odnajdziemy nieliczne już ślady nagrobków niemieckich mieszkańców miejscowości, znajduje się dawny pomnik, a raczej to co z niego pozostało poległych żołnierzy z I i II wojny światowej. Na leżącym w trawie panelu z nazwiskami możemy odnaleźć następujących poległych:




                                                                  
Nazwisko
Imię
Data śmierci
...HUPKE
?
23.08.1914
...RAD
?
22.08.1914
...ZKE
A.
27.??.19??
?
?
22.11.1914
?
?
30.11.1914
?
A.
24.01.1915
?
F.
15.10.1914
?
P.
23.10.1914
?
P.
20.06.1915
?
W.
28.09.1914
ECKERT
?
??.??.1915
KITTEL ?
M.
??.03.1915
MEISEL
B.
10.02.1915
PESKER
M.
??.09.1915
PRUSS ?
?
15.09.1914
RIEDEL
H.
??.??.1915